Lifestyle

Moneta dająca wiele możliwości, czyli Klonowy Liść

Zaprezentowane w tytule stwierdzenie, bynajmniej nie ma w sobie nic z przesady. Bezapelacyjnie, produkt mennicy Royal Canadian Mint, na trwałe zagości lub zagościł w inwestycyjnych portfolio wielu inwestorów. 

Jednym z głównych powodów jest naprawdę szeroki wybór. Zwykle zdarza się bowiem, że w ramach serii, dostarcza się klientom egzemplarze tworzone z jednego lub dwóch kruszców. W przypadku edycji zapoczątkowanej w 1979 roku, jest inaczej. Wszystko dlatego, że oprócz bardziej popularnych metali szlachetnych, jak srebro, czy też złoto, spotkamy także Liście, do których wytworzenia użyto również platyny oraz palladu. Do dziś jest to zresztą seria, dostarczająca monety z największej ilości kruszców. Można powiedzieć, że jest to swoisty kamień milowy. Wynika to z dość prostej zależności. Można ją zamknąć w stwierdzeniu: bardziej zdywersyfikowany portfel inwestycyjny, zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu. Przypomnijmy tutaj specyfikę monet bulionowych. Ich wartość, w największej mierze regulują notowania kruszców na światowych giełdach. Patrząc zarówno na moment kupna poszczególnych monet, jak i ich sprzedaży. Warto mieć więc świadomość, że produkt kanadyjskiego przedsiębiorstwa przed inwestorami niemałe pole manewru. 

Zarówno zresztą przed tymi bardziej, jak i mniej doświadczonymi. Dla tych pierwszych, ciekawa propozycją będzie największy dostępny nominał wśród złotych monet, a więc jedna uncja. Z kolei ci, którzy dopiero rozpoczynają swą przygodę z lokatą w kruszce, powinni z zainteresowaniem przyjrzeć się Klonowemu Liściowi, który zawiera jeden gram złota. Podczas gdy wspomniana uncja to równowartość trzydziestu gramów, taka ilość może nie robić wrażenia. Pamiętać jednak należy, że kupując mniejsze odpowiedniki, zmniejsza się też ryzyko utopienia pokaźniejszych niż w innych przypadkach kwot. To z kolei nie odstraszy tych, którzy dopiero poznają specyfikę tego sektora rynku. Jest to więc opcja z gatunku tych „do rozważenia”. Tym bardziej, że obecnie, jednogramowe kanadyjskie numizmaty, można również kupić w pakietach, po kilkadziesiąt sztuk. Dodajmy, że jakościowo, mniejsze nominały, nie różnią się od swych pierwowzorów. Będzie to istotne na przykład wtedy, gdyby ktoś chciał sprzedać monety wśród kolekcjonerów. Tam również czasem można liczyć na niemały zysk. Warto jednak orientować się nieco w cenach. Pozwoli to odpowiednio przygotować się do cenowych negocjacji. 

Ostatnich kilkanaście zdań tego tekstu, warto chyba poświęcić stylistyce monet. Ta choć dość prosta, jest wykonana z naprawdę dużą pieczołowitością. Tyczy się to zresztą tak rewersów, jak i awersów kanadyjskich monet. Centralnym motywem, jest tu oczywiście tytułowy liść. Nic w tym zresztą dziwnego, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to jeden z symboli kraju ze stolicą w Ottawie. Dość powiedzieć, że znajduje się on nie tylko w oficjalnej heraldyce. Można natknąć się na niego również na licznych pamiątkach. Co z kolei można dostrzec na odwrocie numizmatów w ramach tej serii? Tam pojawia się podobizna aktualnego monarchy panującego na tronie Zjednoczonego Królestwa. 

Jesli interesuje Cie oferta na zlote monety bulionowe, warto poznac oferte firmy Tavex, ktora od ponad 30lat dziala na polskim rynku metali szlachetnych.